''Nagle rozległ się dzwonek mojego budziku. Czas wstawać. Usiadłam na łóżku i się przeciągnęłam. Wstałam i udałam się do łazienki. Przejrzałam się w lustrze, widziałam w nim zmęczoną dziewczynę, po nocy pełnej płaczu z powodu siostry - nie mam ojca, matka po jego stracie zamknęła się w sobie, a siostra trafiła do szpitala jakiś czas temu, wczoraj jej stan mocno się pogorszył – z burzą, nieuczesanych brązowych włosów trochę za ramiona, wyglądająca na więcej niż te swoje 16 lat. Umyłam się, uczesałam włosy w wysoki kucyk. Ubrałam się w czarny crop top z krótkim rękawem, jasne, mocno podziurawione jeansy i czerwone trampki. Ponieważ jest ciepło, stwierdziłam, że nie będę się mocno malować. Na powieki nałożyłam odrobinę jasno-brązowego cienia, pomalowałam rzęsy i płynną niudową pomadkę. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie tosta. Do szkoły mam na 10 jak w każdy poniedziałek, ale wcześniej muszę jeszcze podjechać do siostry.''