Przejdź do głównej zawartości

Deszcz...

Jak zawsze traktujecie deszcz?





Dziś wracałam do domu w deszczu i w pewnym sensie pomyślałam sobie ''a może to dobrze, że pada?'', a Wy co sądzicie na ten temat?
Może dzięki deszczu nareszcie jesteśmy skłonni do refleksji?
Może powinnyśmy być za niego wdzięczni? Może pozwala nam się ''oczyścić'' i zapomnieć o wpadkach, stresach i innych nieprzyjemnych rzeczach tego dnia? Może on ''zmywa'' z nas brudy dnia? Jakieś niepowodzenia, nie złapania piłki na w-f, nie znanie odpowiedzi na pytanie na kartkówce z chemii? Wygłupienie się?

Dzięki deszczu przypominamy sobie o roślinach, które nie mogłyby bez niego żyć. Normalnie nie zwracamy uwagi na 'zieleninę', bo jest wszędzie jej pełno, ale... może właśnie dzięki świat, wygląda tak jak wygląda? Wyobrażacie sobie świat bez roślin, nie wspominając już o naszej potrzebie oddychania?


Kiedy pada deszcz i jestem już cała mokra, to już mnie nie obchodzi, czy pomoczę się jeszcze bardziej, więc nie zwracam uwagi na spadający kaptur, jutrzejszy/dzisiejszy dzień, listę rzeczy do zrobienia, czy inne sprawy. Pozwalam by deszcz doprowadził mnie do stanu ''bez sensu'' i ''mam to gdzieś''. A zwłaszcza to drugie. 




Może tylko deszcz pozwala nam na chwilę zwątpienia? Może tylko on daje nam zezwolenie na całkowite rozluźnienie się? Może tylko w deszczy możemy stworzyć te wyjątkowe chwile?

A może deszcz jest całkiem jak łzy? Bez nich nie możemy żyć, człowiek jest tylko zlepką kilku emocji. I tych dobrych i tych złych?
Może deszcz, jak i łzy pozwalają nam w zapomnieć o złych chwilach? Przecierają nam twarz smugami wody i oczyszczają nasz umysł? Łzy to słowa, których usta nie umieją wypowiedzieć. Przynoszą ulgę. Może powinnyśmy pozwolić się rozluźnić?





A może deszcz jest jak radość i chwilę szczęścia? Radość, szczęście wcale niepotrzebnie kojarzone są ze słońcem i ładną pogodną, może to właśnie te rzadkie chwile należą do radosnych? Przychodzą i odchodzą. Są wyjątkowe, ale też zostawiają za sobą wiele błota.  Może gdyby życie składało się tylko z nich, nie umielibyśmy ich docenić?
Może żeby były, muszą zostawić po sobie błoto, trudności?
I może, nie ważne czy mamy kalosze, czy converse i tak musimy przez nie przejść? Może lepiej samem zdecydować się na przejście, niż zostać na siłę wepchniętym w to błoto? Życie bez porażek i trudności, to nie życie, to tylko wspaniały sen.

Może lepiej sporządzić własną drogę na przejście przez nie, niż ciągle stać w miejscu?


Co myślicie?
Może deszcz wcale nie oznacza błota, brudnych butów, wody, czy moknięcia, może to 'dar'...
Może deszcze wcale nie jest taki zły? Pozwala rozkwitnąć roślinom na nowo. 
A może tylko deszcz pozwala nam na okazanie zwątpienia? Może to tylko on zna nasze najskrytsze tajemnice wypłakane w kącie domu? A kiedy nareszcie o nim zapominamy, on wraca i pozwala nam się otworzyć na nowo, zabierając ze sobą wszystkie złe chwile?



A może cała pogoda odzwierciedla nasze uczucia?
Może deszcz pozwala nam zacząć żyć na nowo, słońce podnosi nas na duchu, a wiatr mówi abyś nie zapominali o stawianiu czoła przeciwnością? Iść pod wiatr nie jest ciężko, w takim razie dlaczego tak ciężko jest sprzeciwić się trudnościom w życiu? Dlaczego nie potrafimy wyjść na przeciw wszystkiemu i o ciężkich dniach zapominać, a z tych wesołych czerpać jak najwięcej? Czemu tak ciężko jest nam wyjść na przeciw własnym strachom, obawom?

Do następnego!
julka_k

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

KOLORY 2/5

 Hej dziś w drugiej części opowiem Wam trochę o kolorach, jak je mieszać i łączyć by powstały inne barwy.

styl ~ ROCKOWY ~ GLAM ROCK

Hej! Na pewno każdy z Was kojarzy styl rockowy, jednak dziś chciałabym go pokazać i opisać dogłębniej. Dzisiaj zajmę się też stylem glam rock.

KOLORY 3/5

Hej dziś trzecia część kolorów, w której przedstawię Wam koło barw.