No, co prawda nie planowałam tego posta, ale coś w środku mnie do tego zmusiło...
Po prostu już nie mogę, nie będę udawać, że jest dobrze tak jak jest bo nie jest...
Smuci mnie brak komentarzy, wyświetleń...
Za każdym razem kiedy wchodzę na bloggera z nową nadzieją na większą ilość wyświetleń, rozczarowuję się...
Nie ma, nic...
Jest tylko takie wielki, puste, okrągłe 0...
Pewnie tego posta i tak nikt nie zobaczy...
Mogłam nic nie pisać...
Po prostu to zostawić lub skasować...
Po co w ogóle się za to brałam...
Tak mocno żałuję...
Co mi przyszło do głowy...
Nie umiem pisać...
Pewnie dużo osób ucieszy się z mojego odejścia...
Nie chcę pisać tu z przymusu...
To jest bez sensu...
Wcześniej bałam się, że Was zawiodę, ale teraz już wiem, że i tak nikt tego bloga nie czyta...
A skoro nikt nie czyta to po co mam się tu wypruwać?
Po co serwować Wam moje wypociny?
Po co myśleć, główkować, przepraszać za brak postów...
Myślałam, że dokonała się we mnie zmiana...ale wcale tak nie było...
Spędzam godziny żeby tu coś napisać...
Więc, czy nie lepiej mieć wolne?
Czy nie lepiej, nie przejmować się tym blogiem?
Część z Was i tak ma już na mój temat swoje zdanie...
Po co więc przekonywać innych do siebie?
Może powiem to wprost...
Nie będę już prowadzić bloga...
Po co udawać?
Nie mam czasu...
Mam testy, kartkówki, konkursy...
Chcę mieć też chwilę wytchnienia...
Mam dość, nie dam rady...
Jestem zmęczona...
Nie chcę mi się wymyślać co rusz nowych tematów...
Potem i tak nikt ich nie czyta...
Po co ciągle się przejmować czy innym się spodoba mój post?
Po co martwić się czy nie stracę obserwatorów?
To koniec...
I proszę nie piszcie komentarzy, nie ważne czy popieracie moją decyzję czy nie, ja zdania nie zmienię...
julka_k
Po prostu już nie mogę, nie będę udawać, że jest dobrze tak jak jest bo nie jest...
Smuci mnie brak komentarzy, wyświetleń...
Za każdym razem kiedy wchodzę na bloggera z nową nadzieją na większą ilość wyświetleń, rozczarowuję się...
Nie ma, nic...
Jest tylko takie wielki, puste, okrągłe 0...
Pewnie tego posta i tak nikt nie zobaczy...
Mogłam nic nie pisać...
Po prostu to zostawić lub skasować...
Po co w ogóle się za to brałam...
Tak mocno żałuję...
Co mi przyszło do głowy...
Nie umiem pisać...
Pewnie dużo osób ucieszy się z mojego odejścia...
Nie chcę pisać tu z przymusu...
To jest bez sensu...
Wcześniej bałam się, że Was zawiodę, ale teraz już wiem, że i tak nikt tego bloga nie czyta...
A skoro nikt nie czyta to po co mam się tu wypruwać?
Po co serwować Wam moje wypociny?
Po co myśleć, główkować, przepraszać za brak postów...
Myślałam, że dokonała się we mnie zmiana...ale wcale tak nie było...
Spędzam godziny żeby tu coś napisać...
Więc, czy nie lepiej mieć wolne?
Czy nie lepiej, nie przejmować się tym blogiem?
Część z Was i tak ma już na mój temat swoje zdanie...
Po co więc przekonywać innych do siebie?
Może powiem to wprost...
Nie będę już prowadzić bloga...
Po co udawać?
Nie mam czasu...
Mam testy, kartkówki, konkursy...
Chcę mieć też chwilę wytchnienia...
Mam dość, nie dam rady...
Jestem zmęczona...
Nie chcę mi się wymyślać co rusz nowych tematów...
Potem i tak nikt ich nie czyta...
Po co ciągle się przejmować czy innym się spodoba mój post?
Po co martwić się czy nie stracę obserwatorów?
To koniec...
I proszę nie piszcie komentarzy, nie ważne czy popieracie moją decyzję czy nie, ja zdania nie zmienię...
julka_k
Nie kończ z blogiem!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrima aprilis? Wiedziałam :P
OdpowiedzUsuńNie kończ bloga! Pamiętaj, że przede wszystkim piszesz to dla siebie.
OdpowiedzUsuńMam bloga, i czyta go tylko moja rodzina i psiapsiółka ale nie chcę go skasować, bo to fajny sposób na nudę. Mam nadzieję, że go nie skasujesz.
Ja rozumiem, możesz mieć chandrę, pewność, że i tak nikt nie przeczyta... Ale weź się w garść i pisz. Jeżeli nie sprawia ci to przyjemności to rób jak uważasz, ale gdy lubisz to, to nie kończ z tym. Wmawianie sobie, że nikt nie czyta, uwierz mi , nic dobrego nie zdziała. Nie kończ z blogiem :)
OdpowiedzUsuń( Nawet jeżeli to Prima Aprilis to tak na przyszłość ;) )
Pozdrawiam
Pati_Art
Oczywiście, zgadzam się w Tobą w 100%, mam takie samo zdanie i twierdzę identycznie jak ty, chciałabym jednak zauważyć, że post ten powstał wyłącznie z powodu prima aprilis.
UsuńRównież pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarz.
julka_k