Taka moja gadanina...

Hej, wiem... wiem... Dawno nie było ''porządnego'', ''normalnego'' posta... Co prawda był ten o blogach, ale wcześniej nic się tu praktycznie nie działo... I szczerze jestem zasmucona tą informacją... 

Tutaj teraz ''powinny'' znajdować się teksty w stylu: ''zostałam zawalona książkami'', ''no, wiecie... średnia, oceny i te sprawy...''.
Ale... jakie sprawy???
Prawda jest taka, że po prostu nie miałam weny, nie miałam co napisać, o czym napisać... czasami nawet znalazłam temat i już układałam sobie w głowie cały plan posta, tekst, który tam zamieszczę... ale... (proszę, nie śmiejcie się ze mnie) nie chciało mi się dojść do laptopa i włączyć bloggera... Niby to koniec roku szkolnego, ale jestem bardziej zmęczona niż zwykle...
Co prawda, były takie może... z dwa tygodnie z ''wyścigiem z czasem'', gdzie naprawdę musiałam się spiąć, bo już te wszystkie sprawy z ocenami i średnią chciałam mieć za sobą...
Ale... przyznaję się, były takie dni, kiedy nic mi się nie chciało...
Kiedy... najchętniej zapomniałabym o blogu...
Kiedy... po prostu dałabym sobie ze wszystkim spokój...
No, więc... czemu piszę???
Przede wszystkim: bo chcę...

Może też dlatego, że... nie chcę udowodnić sobie, że pod niektórymi względami jestem leniwa...

I... np. teraz piszę, bo chcę, bo czuję taką potrzebę... ale... o czym???
Z początku nie wiedziałam i chciałam w ogóle coś napisać, żeby napisać, żeby dbać o tego bloga... i... pochylając się nad laptopem ze zmarnowaną miną, nagle mój wzrok zauważył... leżące w stercie na biurku jakąś pracę, zakładki, więc pomyślałam, że... może je Wam pokażę, a potem coś jeszcze napiszę...

Tak, zakładki te robiłam na specjalnym papierze do malowania, przy użyciu kredek KIN mondeluz. Blok ten kupiłam w... Browarze, jakieś dwa tygodnie temu, jak byłam tam na filmie w kinie... (''Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara'' - polecam serdecznie wszystkim fanom - takim jak ja - Piratów).
Jest to blok o gramaturze(?) 120g/m2 (wie ktoś jak zrobić takie małe ''2'' w bloggerze?)...
To może już zaprezentuje tu moje... efekty: 
(trochę krzywo je ułożyłam do zdjęcia, ale chyba widzicie...?)

Ostatnio przeczytałam także całą serię ''Niezgodna'' i... również polecam - książka, ciekawa, zabawna, przygodowa, taka... dająca do myślenia, zawierająca... ciekawe sformułowania, przyjemnie mi się ją czytało... z chęcią... Tak naprawdę to pierwszą część przeczytałam kilka tygodni temu, drugą odebrałam dwa tygodnie temu i od raz jak skończyłam, zaczęłam czytać trzecią część, więc... jak zaczęłam czytać drugi tom w sobotę, to w niedzielę już skończyłam i w poniedziałek wypożyczyłam z biblioteki trzecią część i... we wtorek już skończyłam całą tę serię. Nie chciałabym spoilerować (więc jeśli masz zamiar czytać tę książkę, to przejdź do tego tekstu za różowym serduszkiem), ale mogę powiedzieć (czy też napisać xd), że poniekąd szokiem była dla mnie śmierć głównej bohaterki, co prawda zrobiła to w słusznym celu i z miłości, poświęciła się, ale jednak było to dla mnie... nie tyle niesprawiedliwe, ale... wiecie, większość książek (takich przygodowych itp.)  kończy się, jakoś tak... dobrze, albo na drodze ''na prostą'' a tu... praktycznie bez tej bohaterki ta końcówka była taka... nijaka...
Ale przechodząc dalej...


💓

Jakiś czas temu zrobiłam również mandalę, na czarnym papierze, przy użyciu srebrnego (choć wyszedł trochę jak biały) i złotego... długopisu(?) z farbą UNI POSCA.
Tutaj zdjęcie:

A challenge - rysunek przypadkowymi kolorami jest już prawie zrobiony, proszę o więcej numerków!!!
Potrzebuję jeszcze... aż 16 kolorów...

A jeszcze wracając do zakładek... to dwa tygodnie temu miałam w szkole dni tematyczne (czwartek, piątek), a w sobotę był festyn... Ponieważ trzeba było coś zrobić do sprzedania, ja robiłam razem z moją koleżanką właśnie zakładki do książek, mam chyba nawet zdjęcie - mogę je pokazać...
Zakładki te zostały wykonane na kartce technicznej, te właśnie tu pokazane przy użyciu kredek KIN progresso i pisaków.
A więc ogólnie to niby ''tylko robienie zakładek'' a tyle przygód z tym było... No bo co? Przecież zakładki najlepiej zalaminować, ale jak??? 
A tak, okazało się, że trzeba iść do nauczycieli w-f... 
Także, zanim nam się udało, to... trochę minęło... ale się udało (!)
Tutaj wstawiam zdjęcia (na tych zdjęciach nie są one jeszcze zalaminowane i przepraszam za to ''tło'' ale zdjęcia robiłam na ławce szkolnej, więc...). Ponieważ mieliśmy dni tematyczne na temat Francji, to zakładki musiały być choć trochę ''francuskie'':

Proszę się nie pytać mnie, co to jest, bo ja sama nie wiem xd

Czy mam coś jeszcze ważnego co ostatnio się u mnie działo???
Chyba to wszystko... 
Pa i czekam na numery kredek w tym poście!
julka_k

PS To dokładnie 115 post na blogu!